Położyłem się dalej od niego. Nie ciekawiła mnie za bardzo jego rana. Zamknąłem oczy, a gdy się przechyliłem i walnąłem głową o ziemię od razu się ocknąłem
-Nie spie!-popatrzyłem na basiora
-Taaa-ziewnął. Byliśmy chyba zbyd najebani by cokolwiek robić. Nie miałem nawet siły żeby podejść. Żeby wstać czy ruszyć łapą zresztą też...
<Tobias?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz