Pobiegłam w stronę miasta, i nic więcej nie pamiętam bo, chyba się wypieprzyłam...
Gdy się ocknęłam widziałam tylko jego twarz i drzewa dookoła, chyba latałam... co ku**a?! Okazało się, że on niósł mnie, nawet nie wiem gdzie. Szybko wyrwałam mu się z rąk i spadłam na glebę.
- Co to ma być? - warknęłam
- Pierwsza pomoc, koleżanko - uśmiechnął się
- Czyli? Gdzie mnie niosłeś? Hmm?
Noctis? xdddd
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz