Wróciłam do domu (dziewczyn nadal nie było), ściągnęłam kurtkę, torebkę i powiesiłam na wieszaku. Zmęczona rzuciłam się na łóżko i zasnęłam.
Rano
Obudziły mnie huki dochodzące z kuchni, wstałam i poszłam to sprawdzić. Weszłam do pomieszczenia z niemrawą twarzą i spytałam.
- Nie dasz człowiekowi trochę pospać?
- Trochę? Nie wiem, kiedy się położyłaś spać, ale jest grubo po dziesiątej! Już sama miałam cie budzić!
- Dobra dobra! Nie przesadzaj!
Po chwili się zorientowałam, że byłam na dziś umówiona. Ubrałam na siebie byle co, uczesałam się, wzięłam torebkę i wybiegłam z mieszkania. Gdy już dotarłam na miejsce, widziałam go przed kawiarnią, podeszłam do niego i powiedziałam:
- A teraz mi powiesz, skąd ty tyle o mnie wiesz...
Noctis?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz